Poznaj najczęstsze mity dotyczące płatności ratalnych!

Zakupy na raty to wygodna opcja płatności, która pozwala na jednorazowy wydatek w większej kwocie, niż zakłada to nasz budżet. Wokół płatności ratalnych narosło jednak wiele mitów, przez co wiele osób obawia się tego typu rozwiązania, nawet wtedy, gdy jest ono najlepszą opcją. Jakie są najczęstsze mity dotyczące płatności ratalnych i jak naprawdę wygląda ten proces? Podpowiadamy!

 

Czym są płatności ratalne?

Płatności ratalne to nic innego jak możliwość zapłaty za dany produkt lub usługę w wygodnych ratach, rozłożonych na kilka lub kilkanaście miesięcy. Po wybraniu oferty ratalnej danego banku lub instytucji pozabankowej należy poczekać na akceptację wniosku i potwierdzenie operacji. Bank lub parabank dokonuje transakcji między sprzedawcą produktu w imieniu klienta, a ten zobowiązany jest do spłacenia rat przez ustalony okres, zazwyczaj kilku lub kilkunastu miesięcy. Dzięki płatnościom ratalnym można pozwolić sobie na zakup droższego produktu, a przy okazji, jeżeli raty spłacane są na czas, zbudować pozytywną historię kredytową. Może ona przydać się w przyszłości, jeżeli nadejdzie potrzeba zaciągnięcia kredytu na wyższą kwotę. Dzięki nowoczesnym sposobom płatności procedura jest bardzo szybka, dlatego produkt zwykle trafia do nas niemal tak szybko, jak w przypadku dokonaniu standardowego zakupu.

Mity i fakty dotyczące zakupów na raty

Niektórym osobom zakupy na raty mogą się źle kojarzyć. Wszystko za sprawą różnych mitów, które przekazywane są „pocztą pantoflową” lub na forach internetowych. Można słyszeć o różnych „haczykach”, skomplikowanej procedurze czy ogólnym stwierdzeniu, że raty są nieopłacalne. Warto więc przekonać się, ile w mitach jest prawdy, a ile błędnych założeń o tym sposobie dokonywania zakupów. Poniżej odpowiadamy na najpopularniejsze mity dotyczące zakupów na raty.

1. Raty „zero procent” nie istnieją

Krótką odpowiedzią na ten mit będzie – tak, istnieją. Dłuższą natomiast fakt, że trudniej na nie trafić. Sklepy bardzo często wykorzystują tę frazę jako chwyt marketingowy, aby przyciągnąć do siebie nowych klientów. Raty 0% oznaczają, że kredytobiorca spłaca produkt bez dodatkowych odsetek. Zwykle raty „zero procent” są oferowane w sklepach AGD i RTV lub meblowych czy budowlanych. Tego typu podmioty mają najczęściej podpisane z poszczególnymi bankami odpowiednie umowy, pozwalające na oferowanie rat 0%.

Nie zawsze jednak raty 0% oznaczają, że klient nie ponosi żadnych kosztów. Kredytobiorca bardzo często musi liczyć się z konieczności zakupu usług dodatkowych, takich jak ubezpieczenie kredytu w przypadku utraty pracy czy choroby. Decydując się na tego typu finansowanie, powinniśmy dokładnie przeczytać umowę kredytu. Warto sprawdzić, jaka rzeczywista roczna stopa oprocentowania (RRSO) jest wpisana w dokumentach.

Ponadto pamiętajmy również o tym, że banki bardzo często odmawiają udzielenia finansowania z ratami 0%, jeżeli kredytobiorca nie ma długiej historii kredytowej lub jest dłużnikiem.

2. Zakupy na raty są zbyt skomplikowane

Wiele osób wychodzi z mylnego przekonania, że zakupy na raty są skomplikowanie. Nic bardziej mylnego! Dokonanie płatności na raty to bardzo prosta i szybka procedura, która bardzo często trwa tylko kilkanaście minut. Nie trzeba wychodzić z domu, żeby podpisać umowę z bankiem albo czekać kilku dni na poznanie decyzji kredytowej.

Zazwyczaj na etapie wyboru sposobu płatności w danym sklepie należy wybrać opcję „na raty”. Później zazwyczaj następuje przekierowanie do wybranego banku, ustalenie wysokości raty, harmonogramu spłaty, a po kilku minutach bank powinien poinformować nas o swojej decyzji. Na koniec bank finalizuje zakup produktu w imieniu klienta, a kredytobiorca będzie zobowiązany spłacać należność w ustalonym z bankiem harmonogramie.

Jeśli chodzi o weryfikowanie zdolności kredytowej, banki bardzo często proszą o dostęp do naszego konta (jeśli decydujemy się na finansowanie w innym banku, niż nasz), aby system mógł przeanalizować wpływy i wydatki danej osoby. Wiele banków weryfikuje również naszą historię w Biurze Informacji Kredytowej lub w innych podmiotach. Jeśli mamy pewność, że wszystkie dotychczasowe raty były opłacane na czas, nie powinniśmy się obawiać, że nie dostaniemy finansowania.

3. Jeśli jeden bank odrzucił wniosek o kredyt, to nie dostanę kredytu w żadnym innym

Kolejnym bardzo powszechnym mitem związanym z płatnościami na raty jest przekonanie, że odrzucony wniosek o finansowanie w jednej instytucji finansowej oznacza brak możliwości ubiegania się o kredyt w innym banku lub parabanku. Jest to mylne przeświadczenie, spowodowane głównie faktem, że jeszcze kilka lat temu większość banków miała podobną politykę związaną z udzielaniem finansowania. Obecnie, w dobie sporej konkurencji, związanej z powstawaniem coraz większej ilości banków i parabanków, instytucje finansowe mają odmiennie skonstruowane regulaminy związane z udzielaniem kredytów.

Jeśli jedna firma odrzuciła nasz wniosek, za powód podając np. zbyt niską zdolność kredytową, to wcale nie oznacza, że inny bank lub parabank również to zrobi. Wielu specjalistów finansowych wręcz poleca składanie kilku wniosków jednocześnie. Dzięki temu klient może mieć większą pewność, że ostatecznie uzyska potrzebne mu środki.

4. Jeśli zdecyduję się na kredyt ratalny, to będę musiał założyć konto w tym banku

Wiele osób obawia się płatności ratalnych z powodu konieczności zakładania konta w innym banku, niż posiada swoje główne. Trzeba jednak zauważyć, że większość instytucji finansowych nie wymaga tego typu działań w przypadku „zaciągania” kredytu ratalnego. Jeśli nawet takie konto zostanie nam automatycznie założone, to w 99% przypadkach będzie ono w pełni darmowe, a my nie będziemy musieli z niego korzystać. Wiele banków tworzy je, aby móc pobierać comiesięczne opłaty ratalne. Można w łatwy sposób to obejść, wystarczy ustawić płatność cykliczną z naszego głównego konta na numer konta w danym banku. Dzięki temu będziemy mogli całkowicie zapomnieć o tym, że jesteśmy posiadaczami konta jeszcze w innym banku.

W takich przypadkach należy jednak pamiętać o tym, aby dopilnować zamknięcia konta po całkowitej spłacie udzielonego finansowania. W przeciwnym razie instytucja finansowa, która udzieliła nam kredyt, może naliczać comiesięczne opłaty związane z nieużywaniem rachunku bankowego.

Udostępnij:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Exit mobile version